» Recenzje » Wszystkie » Magia I Miecz (89)

Magia I Miecz (89)


wersja do druku

numer: 08/2001


Witam po raz kolejny! W tym miesiącu MiM zmienił się bardzo... Ale - po kolei!

Na okładce mamy szeryfa (szeryf...kę?), kilku kolesiów i jednego wisielca. Milutki widok. A to wszystko oczywiście z Deadlands'ów ("Stróże Prawa"). Kolor napisów jest niebieski, a na górnym pasku mamy wreszcie tytuł i autora opowiadania: NEIL GAIMAN - "Szkło, Śnieg i Jabłka". Na okładce wyróżniony został WFRP, Deadlands, oraz L5K (a na dole reszta systemów). Pod numerem jest niebieski napis "KROK 1". Zresztą - okładka gdzieś tutaj powinna być.

Otwieramy MiM'a i... Zaraz, zaraz - coś jest nie tak. Wszystko czarno-białe, ale o tym było wiadome od dawna. Ale wkrótce na twarzach pojawi się uśmiech, gdy wspomni się te kilka złotych więcej w kieszeni (MiM kosztuje teraz 8,50 zł).

Zamiast czytać wstępniaka zacząłem przeszukiwać MiM'a. I znalazłem dość dużą mapkę... Dziwnego Zachodu! Ha! Nie gram w Deadlands, ale prezencik cieszy! I jest dobrze, ładnie zrobiony.

Powróćmy wiec do wstępniaka. Na początek dziwna opowieść o narzeczonej przyjaciela naczelnego MiM'a, która to przebywa w ojczyźnie RPG'ów - USA. Ale - opowiadanie jest nieskończone. A szkoda, bo chciałbym się dowiedzieć jaki to pomysł na RPG'i mają 'zachodni' przyjaciele.
Druga część wstępniaka to opis zmian w MiM'ie, a także plany na przyszłość. I to mi się podoba - taki powinien być wstępniak - informacyjny.

To to lecimy z tym koksem - na pierwszy ogień idzie opowiadanie. "Szkło, Śnieg i Jabłka". Niezbyt dużo mówiący tytuł, ale pod nim kryje się dość fajne opowiadanie. Dość, co znaczy, że nie jest rewelacyjne, jednak plusem jest to, że da się je wykorzystać na sesję. Trochę pokombinować i mamy historię nadającą się na scenariusz. Zastanawia mnie jedno - nikt z polskich autorów nie byłby w stanie czegoś takiego napisać? Wydaje mi się, że trzeba promować polskich autorów...

Przechodzimy do widoku panoramicznego: do Panoramy.

"Krakonus Maximus Wchód-Zachodus" - zbyt krótka ta relacja, zbyt mało zdjęć. Nawet nie można się dowiedzieć co się straciło. Owszem - jest wypisane co było, lecz zbyt mało jest szczegółów!
   Recenzje podręczników wciąż są zbyt entuzjastyczne. Za mało 'przeciw', za dużo 'za'. A nie wydaje mi się, by wszystkie opisywane podręczniki były rewelacyjne. Wciąż uderza również brak ceny. Uzyskanie takiej informacji nie jest chyba trudne...
   Natomiast zupełnie dobrze wypada (jako recenzja) - relacja po "AD&D: The Movie". Może zbyt krytyczna, ale to wynikło z nastawienia to filmu. Jest rzeczowa i obiektywna. Więcej takich, a będzie dobrze.
   Wieści tradycyjnie trzymają dobry poziom i nie przeszkadza im wcale brak kolorów. Dobrze się czują i bez nich! A i kilka ciekawych informacji znaleźć można.
Natomiast wywiad z Jackiem Ciesielskim przybliży nam jego postać. Tutaj nie ma się do czego przyczepić. No - może mógłby być dłuższy.

W Stałych Działach zastanawiają Listy - otóż Poison Ivy zrezygnowała z komentowania listów! W tym numerze są same listy, które nie wymagają komentarza. Wkrótce będą pytania, a wtedy oczywiście pojawią się odpowiedzi.
   Natomiast MiM(ochodem) przeżywa kryzys. Tylko trzech redaktorów wypowiedziało się na temat "Najciekawszego NPC'a". Szkoda, bo to ciekawa rubryka.
O poziomie Krainy Goblinów, edycji 4.0 szkoda się wypowiadać. In Memoriam jeszcze da się znieść. Lecz Zapowiedzi Książkowe i Autentyczne Zapisy Z Autentycznych Sesji to tragedia. UWAGA! Całe szczęście jest świetny Pan W.! I to dwa prześmieszne komiksy!

Z Felietonów 3xM zaprezentuje "Czas na wehikuł", czyli kolejną rzecz o wehikułach czasu. Cykl ten tradycyjnie trzyma dobry poziom. I zaręczam, że wcale nie jest nudy, ani wtórny.
Następne są "Dopiski(r) 2000", czyli P.S. w akcji! Otóż Post Scriptum postanowił 'obdarować' co po niektórych (i niektóre instytucje) antynagrodami roku 2000 w dziedzinie RPG, czy raczej ogólnie pojętej fantastyki. Naprawdę polecam, gdyż można przy okazji dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy.

Almanach - tym razem wyjątkowo dość długi, choć nie znaczy to, że znajdziemy w nim wiele tekstów, gdyż są one tylko (aż?) dwa.
   Pierwszy - "Pirotechnika W Służbie Marsa...", to wyłożona jak na tacy historia rakiet, od starożytnych Chin. Tekst ten da się wykorzystać w paru systemach, ale - troszkę zbyt nudny. Jest po prostu nudny, a poza tym, to większość systemów nie opartych na naszym świecie ma własną ewolucję prochu i sprzętu rakietowego, a więc tekst ten tak naprawdę wykorzysta się w paru systemach używających za podłoże nasz świat.
   Drugi tekst to kolejna część "Sarmackich Klimatów". Artykuł ciekawy, przydatny, ale nie rozumiem czemu znalazła się w Almanachu. Przecież to wybitnie tekst do Dzikich Pól!

Ostanie wydanie Mięcha jest dość rozległe. Ostanie, bo od następnego numeru Mięcha już nie uświadczymy... Co będzie w zamian? Przekonamy się za niecały miesiąc.
   Trzy Opowieści Kapitana Cienia: "Ptasznik", "Zwiastowanie...", oraz "Gniazdo Synogarlic" to świetne teksty, doskonale nadające się na przygody, bądź epizody. "Brak Pomysłów?!" to metoda na tworzenie scenariuszy... dość osobliwa prawdę rzekłszy. "Wieża" to kolejny świetny pomysł na miejsce i na scenariusz. Naprawdę - Mięcho ma się czym poszczycić. Odejdzie godnie.
   Pozostały jeszcze Miejsca Magiczne. W tym numerze poczytamy o "Głębi". Tekst interesujący, lecz trochę nudnawy i stanowczo zbyt krótki. Żałuję, że te opisy nie są rozwijane... A można by było.

Przejdźmy teraz do dania głównego - do Systemów!

Na pierwszy ogień idzie Cyberpunk 2020. Tutaj uświadczymy drugą część nudnej, nieciekawej i niezrozumiałej przygody. Wszystko jest tak zakręcone, że aż strach się bać! Nawet nie myślałem o wykorzystaniu tego scenariusza. A na nieszczęście będzie trzecia część!
   I niestety to wszystko do Cyberpunka!

Do Deadlands'ów mamy dwie fajne przygody, oraz rzecz o prowadzeniu Deadlands'ów: "Spagehetti Deadlands". Ten artykuł rzuca inne spojrzenie na prowadzenie gry... Jest to ciekawa propozycja.
   "Wigets" i "Fantasma De Opio" to dwie ciekawe, interesujące i godne polecenia przygody. W obydwu naprawdę czuć klimat. Fani DL naprawdę mają powody do radości. Szczególnie z powodu dwóch ciekawych przygód.

Natomiast fanom Earthdawn'a zaprezentowana zostanie tylko II część "Mgieł Gór Smoczych"... Ale i to powinno wystarczyć, gdyż jest to naprawdę wspaniała przygoda, z zaskakującym (dla graczy oczywiście) zakończeniem. Podpowiem tylko, że koniecznie trzeba sięgnąć po poprzednią część, gdyż przygoda jest strasznie zawiła i bez znajomości poprzedniej części trzeba się będzie niestety pożegnań

Czyżby Gasnące Słońca przeżywały kryzys? Tylko jeden tekst-opowiadanie? Ale za to jakie! Naprawdę ciekawy tekst przydatny dla tych co chcą wstąpić do Gildii Przewoźników i nie tylko...

"Natura Duchów" to ciekawe przedstawienie sylwetek kilku duchów... oczywiście do L5K! Następnie mamy wspaniałą opowieść, godną by przerobić ją na scenariusz, czyli o "Piewcach Krwi". Jak przestraszyć nie bojących się niczego samurajów podpowie Miłosz w artykule "Grochem Strachu W Mur Bohaterów". Ostatnim artykułem do L5K okazała się "Skaza Cienia", czyli o osobliwej... zarazie. Naprawdę świetny pomysł. Fani L5K mają powody do świętowania...

Natomiast lubiący WFRP również, choć już dużo mniejsze. Mamy przedstawienie ciekawego pomysłu, czyli przeróbka WFRP na archeologiczne przygody Indiany Jones'a w artykule "Archeolodzy I Łowcy Skarbów". Drugim (i niestety ostatnim) artykułem jest "Czy to bajka..." - WFRP na (dość) wesoło i ciekawie. Przygoda długa i możliwa do rozwinięcia do dość pokaźnych rozmiarów. Świetny pomysł i dobrze opisany. O to chodzi! Szkoda, że tak mało.

Natomiast fani ZC interesujący się kulturami Tenotchilańskimi, Inków i Majów (czyli ogólnie rzecz biorąc południowoamerykańskimi) mają wielkie powody do radości (inni zresztą też) - trzy obszerne artykuły. "Dzieci Zaginionej Rasy" to wspaniała i pełna napięcia przygoda. "Bazaltowe Miasta" to artykuł o wyprawach pewnego naukowca w miasta Inków. A "Majowie - Pierwsi Potomkowie Przodków" to opowieść o Majach, o kulturze, kalendarzach, wierzeniach i rytuałach... Naprawdę godne polecenia...

I to już koniec... Jedyne zło, jakie rzuca się w oczy podczas przeglądania MiM'a to kilka kilkucentymetrowe pustych części stron z dołu przy niektórych tekstach. Nie można by tego jakoś zapełnić? Ale podsumowując - MiM przytył parę stron, stracił kolory, ale jest nowy. Lepszy. Ale to krok pierwszy, zobaczymy jak będzie dalej. Oby nie zmiany nie poszły w złym kierunku.

"Magia I Miecz" - numer: 08/2001 (89)
Cena: 8,50zł (w tym 7% VAT)
Format: B5
Liczba stron: 128+okładka
Wydawnictwo: MAG


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~Zorro

Użytkownik niezarejestrowany
    Do dupy
Ocena:
0
Oj cieniutko
19-04-2004 10:46

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.