» Recenzje » Harry Potter i Czara Ognia (DVD)

Harry Potter i Czara Ognia (DVD)


wersja do druku

Czarujący film


Harry Potter i Czara Ognia (DVD)
Ludzi, którzy zetknęli się z fenomenem Harry’ego Pottera, można podzielić na dwie grupy - tych, którzy dali się porwać magii opowieści pani Rowling oraz tych, którzy zauroczyć się nie pozwolili. Naturalnie w obu grupach znajdują się skrajne przypadki, jedni bowiem popadli w tzw. potteromanię (swoistą histerię przypominającą momentami zachowanie fanek Beatlesów), inni zaś nie tylko dostają białej gorączki na najmniejsza wzmiankę o nastoletnim czarodzieju, lecz także wszczynają przeciw niemu istne krucjaty. Niezależnie od tego, co się mówi, coraz mniej osób pozostaje obojętnymi wobec fenomenu Harry’ego Pottera. Tymczasem powstają kolejne części, a co za tym idzie kolejne ekranizacje. Najnowszą z nich, którą właśnie wydano na DVD, zajmę się w tej recenzji.

Harry Potter i Czara Ognia to adaptacja czwartego tomu przygód młodego czarodzieja. Tomu, który, o ile dobrze pamiętam, stanowił dla mnie lekturę dość niezobowiązującą i niewymagającą nadmiernego wysiłku intelektualnego, lecz w gruncie rzeczy bardzo przyjemną. Nie ukrywam, że od produkcji wytwórni Warner Bros oczekiwałem dokładnie tego samego – dobrej, wciągającej rozrywki. Aby ulżyć rozsadzającej Cię niewątpliwie, drogi Czytelniku, ciekawości, od razu powiem, że film moich nadziei nie zawiódł.

Fabuła dla tych, którzy książkę czytali, nie będzie żadnym zaskoczeniem. Oto podczas czwartego roku nauki Harry’ego Pottera w Hogwarcie odbyć się ma międzynarodowy turniej czarodziejów, zwany Turniejem Trójmagicznym. Aby wziąć udział w tym wielkim wydarzeniu, do zamku przybywają uczniowie ze szkół magicznych Beauxbatons i Durmstrangu, których reprezentanci zmierzą się w trzech szalenie niebezpiecznych konkurencjach. Zgodnie z tradycją uczestników turnieju wybiera tytułowa Czara Ognia - po jednym z każdej szkoły. W tym roku jednak dzieje się coś, czego nikt nie był w stanie przewidzieć – Czara Ognia wskazuje bowiem czterech uczniów. Czwartym jest nie kto inny jak Harry Potter (Daniel Radcliffe). Nominacja ta jest tylko początkiem całej serii niezwykłych wydarzeń, intryg i tajemnic, za którymi stoi oczywiście sam lord Voldemort. Wszystko to prowadzi do zaskakującego finału. Nim jednak do niego dojdzie, Harry będzie musiał stawić czoła nie tylko swoim wrogom, ale także typowym, nękającym nastolatków problemom.

Harry Potter i Czara Ognia ma jedną niewątpliwą zaletę, potrafi wciągnąć widza w wir akcji już od samego początku i na długo nie pozwala mu oderwać wzroku od ekranu. Na ogromną pochwałę zasługują efekty specjalne, które wraz z każdą kolejną częścią stają się nie tylko doskonalsze, ale i bardziej spektakularne. Znów obejrzymy malownicze krajobrazy, oszałamiające efekty zaklęć i fantastyczne bestie. Urzekną nas takie sceny, jak otwarcie mistrzostw świata w Quidditchu, czy przybycie przedstawicieli zagranicznych szkół do Hogwartu. Wszystko to sprawi, że jeszcze raz poczujemy bijącą z ekranu magię.

Przygody Harry’ego śledzi się z zainteresowaniem przez ponad dwie godziny filmu nie tylko z powodu owych fajerwerków, lecz także, a może przede wszystkim, dzięki umiejętnemu skondensowaniu najważniejszych wydarzeń zawartych w powieści. I choć nie obyło się bez pewnych cięć i skrótów (trzeba pamiętać, że czwarty tom liczy sobie około siedmiuset stron), to całość zdaje się niczego na tym nie tracić. Historia pozostaje spójna i interesująca.

Film, podobnie jak książka, pozbawiony jest sporej dozy naiwności, która cechowała poprzednie części. Jest mroczniej i straszniej, a przez to dużo ciekawiej. Co więcej, główni bohaterowie dojrzewają, a co za tym idzie stykają się z kolejnymi problemami, niekoniecznie magicznej natury. Muszę przyznać, że mimo mych obaw wątki obyczajowe, takie jak motyw wystawionej na próbę przyjaźni Harry’ego, Rona i Hermiony oraz ich rozterki związane z pierwszymi poważnymi kontaktami na płaszczyźnie damsko-męskiej, nie tylko nie nudzą, lecz momentami naprawdę bawią. Niewątpliwie efekt ten został osiągnięty dzięki bardzo dobrej grze większości aktorów, którym udało się stworzyć wyraziste i przekonujące postaci. Na szczególne brawa zasługuje tu Brendan Gleeson grający Szalonookiego Moody’ego – nowego nauczyciela obrony przed czarną magią, a także Rupert Grint, który wcielił się w Rona Wesleya.

Edycję DVD Harry’ego Pottera i Czary Ognia zaopatrzono wzorem poprzednich produkcji w specjalne dodatki. Tym razem autorzy również przyłożyli się do swojego zadania, o czym świadczy między innymi fakt, że bonusy zajmują całą osobną płytę. Menu, które wita nas po uruchomieniu owego krążka, dzieli się na cztery części: „Zamek Hogwart”, „Smocza Arena”, „Jezioro” i „Labirynt’. Trzy ostatnie zawierają przede wszystkim reportaże o tym, jak tworzono sceny poszczególnych zadań Turnieju Trójmagicznego. Jest to gratka przede wszystkim dla tych, których interesuje w jaki sposób powstają efekty specjalne. Zadbano także o bardziej interaktywne dodatki – w każdej z części znajdują się gry, które pozwalają samemu stanąć w szranki magicznych zawodów. Mimo że uczestnictwo to najczęściej sprowadza się do naciskania dwóch klawiszy kierunkowych, to jednak dzięki interesującej grafice zapewnia kilka chwil dobrej zabawy. Najobszerniejsza część, „Zamek Hogwart”, zawiera między innymi sceny, których zabrakło w wersji końcowej, liczne wywiady z aktorami i twórcami filmu oraz reportaż z planu filmowego. Całość stanowi doskonały deser po tak wyśmienitym daniu, jakim jest Harry Potter i Czara Ognia.

Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zachęcić do sięgnięcia po najnowszą ekranizację przygód czarodzieja, na którego punkcie oszalał świat. Oglądając Harry’ego Pottera i Czarę Ognia nie można mieć wątpliwości, że jest to profesjonalnie przygotowane kino rozrywkowe. Film nie zapewni dobrej zabawy tylko tym, którzy na dźwięk słów Harry Potter dostają białej gorączki. Wszystkim pozostałym, nie tylko potteromaniakom, życzę miłego seansu.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę


Ocena: 2.5 / 6

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.