» Webkomiksy » W samo południe

W samo południe


wersja do druku

W samo południe
Dominik Szcześniak – scenariusz
Scenarzysta, rysownik, publicysta. Twórca Ziniola, którego kontynuuje aktualnie w wersji cyfrowej pod adresem ziniol.blogspot.com/. Ponieważ ostatnio nie chce mu się rysować, szuka ofiar wśród młodych rysowników.

Krzysztof Małecki – rysunek
Jedna z najnowszych ofiar redaktora Szcześniaka. Amatorski rysownik, profesjonalny leń. Podobno pracuje nad tym, by było odwrotnie. A oto jego Amatorskie mazy.


22. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi
Wyróżnienie







Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Robaczki
Nie deptajcie robaczków!
- recenzja
Hej, Misiek! Mamy wywiad!
Wywiad z Dominikiem Szcześniakiem (i Michałem Szcześniakiem)
Varia #16
Środek tak zwanego Tryptyku Polskiego
Hej, Misiek!
Tata, a to dziecko powiedziało, że jego tata powiedział...
Festiwal Komiksowa Warszawa 2014
Za ostatnią dychę...
- recenzja
W komiksowie 2012
Rok 2012 okiem szefa działu komiksowego

Komentarze


sirDuch
   
Ocena:
+1
Oj, scenariusz na siłę nieco... Takie bicie piany: ach, biedni młodzi tak tłamszeni przez wrednych zawistnych i zuych emerytów... Ten komiks to prawdziwy głos pokolenia, manifest nimalże, credo - do walki młodości, dodaj mi skrzydeł (w spożywczym)! Stara twojej starej je drobiową!
03-01-2012 09:00
turucorp
   
Ocena:
+1
przeciez to komiks autobiograficzny, obawiam sie zatem, ze mozesz miec pretensje jedynie do zycia, ze jest "na sile", a nie do scenarzysty, ze opisuje to co mu sie przydazylo :[
03-01-2012 09:25
Erykz
   
Ocena:
0
@sirDuch, aj tam pierniczysz waćpanie ;) fajny lekki wyśmiewajacy właśnie taki "manifest pokolenia". Mi się bardzo podoba ;)
03-01-2012 09:27
~mxztplx

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Świetny! Tylko te różowe kolorki męczące i nienajlepsze.
03-01-2012 12:55
sirDuch
   
Ocena:
+2
@Turu Jak to w autobiografiach bywa wszystko niewątpliwie podkolorowane grubo komiksową szminką, żeby z jakiegoś tam drobnego incydentu zrobić nagle historię. Stąd 'na siłę'. Do życia zaś mogę mieć pretensję, że scenarzyście przytrafiają się takie słabe epizody, skoro już tak chce o nich opowiadać.
03-01-2012 15:23
turucorp
   
Ocena:
0
@sirDuch
czy "podkolorowane grubo szminka" to nie wiem, bralem udzial w dziwniejszych akcjach tego typu, a znajac Dominika zakladam, ze po prostu przelal na papier to co mu siadlo na watrobie (bez jakiejs domniemanej intencji tworzenia "manifestu").
A czy epizod jest "slaby"? Nie wiem, nie znam sie. Niektorym podchodza komiksy o budowaniu konstrukcji z drewna, innym opowiesci o zwierzecej psychoterapii, a jeszcze innym kolejlkowe przygody mlodych rodzicow.
03-01-2012 19:27
sirDuch
   
Ocena:
0
@turucorp
Z faktem, że różne historyjki podobają się różnym czytelnikom oczywiście nie da sie polemizować. Nie znam osobiście Dominika Szcześniaka, ale wierzę, że podobne zdarzenie mu się przytrafiło (jakkolwiek nie wierzę w niektóre tekściory które padają tu z jednej i drugiej strony).
Co IMO jest niespecjalne - fakt, ze została tu poruszona pewna banalna sprawa, w sposób uogólniający, coś w stylu np.: 'wszyscy politycy kłamią i są złodziejami'.
Jeśli Tobie przytrafiają się dziwniejsze historie, to błagam, rysuj, przelewaj na papier, zanim kto inny zrobi to za Ciebie w bardziej miałki sposób.

Jak dla mnie pierwiastek z mohera wyciągnęli Wojda i Gawronkiewicz tworząc niezapomnianą Babcię z Mikropolis. Tak, wiem że M. jest nieco surrealistyczne i to inny typ opowieści, ale... zróbta coś tak intrygującego bez przesadzonych tekściarskich bajerów (chociaż przyznam, że za fragment z sandałami biję bro) bliżej rzeczywistości, to będzie miało moc.
04-01-2012 12:54
turucorp
   
Ocena:
+1
@sirDuch
"Jeśli Tobie przytrafiają się dziwniejsze historie, to błagam, rysuj, przelewaj na papier, zanim kto inny zrobi to za Ciebie w bardziej miałki sposób."

ech, wybacz, ale nie bawia mnie obyczajowki,
wole plesc swoje fikcyjne androny :(
04-01-2012 22:13
Nausicaa
   
Ocena:
0
Przypomina mi się moja "przygoda w mięsnym". Grzecznie stoję w kolejce, w końcu dochodzę do końca, aż tu nagle wpychają się przede mną 20tka i emerytka i zaczynają kłócić, która pierwsza ma być obsłużona. O koszmarze.
06-01-2012 19:12
Pumsmajer
    Pan tu nie stał.
Ocena:
0
Jak chodzą po sklepie to godzinami, oglądają produkt z każdej strony... -"Ach. Tadziu chodźmy jeszcze w ten regał zajrzymy". A kiedy zbliżają się do kasy nagle im się wszystkim k$@%@ spieszy! Wpychają się przed wszystkich i słysząc hasło -"Proszę do tej kasy" o mało się nie pozabijają. Osobiście nie lubię tego, że stojąc w kolejce u nas panuje zasada, jak najściślej stać. Tak, że Ci wózkiem by w tyłek wjechali.
24-01-2012 11:39
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nausicaa - a gdzie asertywość?

Mówisz do staruchy (standardowe otwarcie od takich to: "Ja tylko te 15 rzeczy, bo mi się spieszy" i wali ci wszystko przed tobą na ladę zanim odpowiesz) patrząc jej głęboko w oczy - "Proszę to zabrać i stanąć w kolejce, ja też się spieszę". Jak pyskuje, to dodajesz: "Spieszę się, bo muszę zarabiać na ZUS dla pani".

Działa na 100%

Studentkom zaś mówię: Ok, puszczę cię, ale dasz się zaprosić na kawę/dasz mi swój nr telefonu.

Bardzo szybko uciekają :)

24-01-2012 12:37
Nausicaa
   
Ocena:
0
Dzięki Zigzak, świetny motyw - trzeba wypróbować w praktyce. Ja jak chcę mieć święty spokój, to nagabuję o pozowanie w bieliźnie, bo "potrzebuję takich prac do teczki" XD. Ale ten tekst do kolejki się nie nadaje niestety.
24-01-2012 23:37

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.