Niedoskonałości
Żydzi, Irlandczycy, Japończycy. Amerykanie na co dzień obcują z kulturalnym i rasowym zróżnicowaniem, z którym w Polsce w ostatnich dekadach nie musieliśmy się mierzyć. Dlatego całkiem ciekawie posłuchać, jak Adrian Tomine opowiada o grupce żyjących w Kalifornii około trzydziestoletnich Azjatów, którzy okazują się mieć dokładnie takie same problemy jak my.
Niedoskonałości to historia Bena Tanaki, który ma trochę osobistych problemów z dziewczyną i z sobą samym. A wszystko przez jego irytujący charakter, który każe mu niszczyć wszystko ogniem krytyki i cynizmu.
Ben jest też hipokrytą. Z równą zaciętością krytykuje na samym początku film, który podobał się jego dziewczynie, co potem, żeby wyrwać inną, zachwyca się jej instalacją, składającą się z codziennych zdjęć porannego moczu. Zupełnie zapomina na ten czas o sarkazmie. Przy tym z równym podnieceniem atakuje białych, którzy chodzą z Azjatkami, co sam ogląda porno z dziewczynami o aryjskiej urodzie.
Jego jedyna przyjaciółka, która mu jeszcze pozostała – koreańska lesbijka Alice – próżno oczekuje od niego okazjonalnej entuzjastycznej reakcji na wieści o jej sukcesach. Zawsze rozbija się o twardy mur cynizmu. To ona jest jedyną naprawdę pozytywną postacią tej historii – wspiera Bena pomimo jego nieznośnego charakteru, kibicuje w wariackich pomysłach, a niektóre sprawy potrafi przemilczeć. Zna go na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że pewnych rzeczy lepiej nie mówić mu wprost albo powiedzieć je szybko i od razu zmienić temat, żeby zabrzmiały jak żart. Jest dla niego dobrą przyjaciółką, bo potrafi znieść jego niedoskonałość.
Czytając Niedoskonałości, można się zastanawiać, na ile rasa i kultura decydują o tym, kim jesteśmy. Z jednej strony pociąg Bena do kobiet o nieazjatyckiej urodzie tłumaczony jest poszukiwaniem czegoś innego niż to, co ma na co dzień. Z drugiej, jak widać w zakończeniu wątku Miko, wspólne cechy – tutaj język japoński – czy wspólne poczucie o byciu odmieńcami okazuje się działać na ludzi jak magnes. Mimo amerykańskich imion i stylu życia, bohaterowie komiksu Tominego lgną do swoich, szukając z nimi wspólnej płaszczyzny. Kwestia rasowej perspektywy zmienia się też z wiekiem. Rodzice Alice nadal pielęgnują w sobie koreańską nienawiść do Japończyków, podczas gdy dla niej to raczej temat do żartów niż do poważnego traktowania.
W komiksie Tominego rasa nie jest odpowiedzią na pytanie o źródło wszelkich problemów. Nawet kiedy Ben próbuje coś na nią zwalić, nie ma to najmniejszego sensu. Wszyscy, oprócz Bena, potrafią odnaleźć się normalnie w świecie. On nie dałby rady, nawet gdyby otaczali go sami Japończycy.
Niedoskonałości to fajna, bezpretensjonalna historia o rasach, kulturach i asymilacji. Ale wynika z niej, że większość codziennych problemów jest jednakowych dla wszystkich, niezależnie od koloru skóry.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Niedoskonałości to historia Bena Tanaki, który ma trochę osobistych problemów z dziewczyną i z sobą samym. A wszystko przez jego irytujący charakter, który każe mu niszczyć wszystko ogniem krytyki i cynizmu.
Ben jest też hipokrytą. Z równą zaciętością krytykuje na samym początku film, który podobał się jego dziewczynie, co potem, żeby wyrwać inną, zachwyca się jej instalacją, składającą się z codziennych zdjęć porannego moczu. Zupełnie zapomina na ten czas o sarkazmie. Przy tym z równym podnieceniem atakuje białych, którzy chodzą z Azjatkami, co sam ogląda porno z dziewczynami o aryjskiej urodzie.
Jego jedyna przyjaciółka, która mu jeszcze pozostała – koreańska lesbijka Alice – próżno oczekuje od niego okazjonalnej entuzjastycznej reakcji na wieści o jej sukcesach. Zawsze rozbija się o twardy mur cynizmu. To ona jest jedyną naprawdę pozytywną postacią tej historii – wspiera Bena pomimo jego nieznośnego charakteru, kibicuje w wariackich pomysłach, a niektóre sprawy potrafi przemilczeć. Zna go na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że pewnych rzeczy lepiej nie mówić mu wprost albo powiedzieć je szybko i od razu zmienić temat, żeby zabrzmiały jak żart. Jest dla niego dobrą przyjaciółką, bo potrafi znieść jego niedoskonałość.
Czytając Niedoskonałości, można się zastanawiać, na ile rasa i kultura decydują o tym, kim jesteśmy. Z jednej strony pociąg Bena do kobiet o nieazjatyckiej urodzie tłumaczony jest poszukiwaniem czegoś innego niż to, co ma na co dzień. Z drugiej, jak widać w zakończeniu wątku Miko, wspólne cechy – tutaj język japoński – czy wspólne poczucie o byciu odmieńcami okazuje się działać na ludzi jak magnes. Mimo amerykańskich imion i stylu życia, bohaterowie komiksu Tominego lgną do swoich, szukając z nimi wspólnej płaszczyzny. Kwestia rasowej perspektywy zmienia się też z wiekiem. Rodzice Alice nadal pielęgnują w sobie koreańską nienawiść do Japończyków, podczas gdy dla niej to raczej temat do żartów niż do poważnego traktowania.
W komiksie Tominego rasa nie jest odpowiedzią na pytanie o źródło wszelkich problemów. Nawet kiedy Ben próbuje coś na nią zwalić, nie ma to najmniejszego sensu. Wszyscy, oprócz Bena, potrafią odnaleźć się normalnie w świecie. On nie dałby rady, nawet gdyby otaczali go sami Japończycy.
Niedoskonałości to fajna, bezpretensjonalna historia o rasach, kulturach i asymilacji. Ale wynika z niej, że większość codziennych problemów jest jednakowych dla wszystkich, niezależnie od koloru skóry.
Galeria
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Niedoskonałości
Scenariusz: Adrian Tomine
Rysunki: Adrian Tomine
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: czerwiec 2010
Liczba stron: 112
Format: 16,5x23,5 cm
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 35,90 zł
Wydawca oryginału: Drawn & Quarterly
Scenariusz: Adrian Tomine
Rysunki: Adrian Tomine
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: czerwiec 2010
Liczba stron: 112
Format: 16,5x23,5 cm
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 35,90 zł
Wydawca oryginału: Drawn & Quarterly
Tagi:
Adrian Tomine | Niedoskonałości