» NeST

NeST

Dodał: Andman

NeST
7
Ocena użytkowników
Średnia z 10 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: NeST
Scenariusz: Marek Turek
Rysunki: Marek Turek
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: październik 2012
Liczba stron: 80
Format: 165× 35 mm
Oprawa: miękka szyto-klejona ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 39,90 zł

Rok 1940, miasteczko gdzieś we Francji. Epidemia trwa już drugi miesiąc. Praktycznie każdej nocy gdzieś w mieście dokonuje się przemiana ludzkiego ciała w kamień. Bezdomny lump, urzędnik miejski wysokiego szczebla, dystyngowana dama, drobny sklepikarz i podróżny, którego noc zmusiła do zatrzymania się w jednym z hoteli. Pojedyncze osoby, a czasem całe rodziny. Nikt, absolutnie nikt nie może być pewien, że obudzi się o świcie.

Od znalezienia kolejnej ofiary tajemniczej plagi zaczyna się NeST, najnowszy komiks Marka Turka, prawdziwej legendy polskiego komiksu. Autor Bajabongo i Fastnachtspiel pracę nad nim zaczął prawie dekadę temu i w ciągu tego czasu pokazywał jego skromne fragmenty na wystawach, podczas komiksowych konkursów oraz w internecie.

W końcu jednak dostajemy do rąk skończoną całość, będącą bez wątpienia jednym z najlepszych komiksów Turka. W NeST, w którym kryminał łączy się z thrillerem, znajdziemy charakterystyczne cechy jego stylu – ostro skontrastowane czerń i biel, wizje jak z sennych koszmarów, klaustrofobiczny nastrój – wszystkie doprowadzone do perfekcji.

NeST to komiks, który powstawał przez blisko dekadę, ale realnie narysowanie go zajęło mi jakieś dwa lata (z długimi przerwami na realizowanie innych projektów). Zabawa z kadrowaniem, kompozycją plansz, wymyślanie „efektów” graficznych, szlifowanie rysunku za pomocą tabletu – to wszystko znacząco wpłynęło na wydłużenie prac. Lista mniej lub bardziej jednoznacznych inspiracji graficznych jest równie długa jak droga od pomysłu do gotowego komiksu. Te najbardziej widoczne i oczywiste to m.in. Andreas, Escher, Moebius, Drooker, Ott, Mróz, Hippolyte, Gaudi, Ward, Caza, Killoffer czy Igort. I jeszcze jakieś pięćdziesiąt kolejnych nazwisk. Lubię podglądać, jak robią to inni, a potem kombinować, jak zrobić to inaczej.
Marek Turek

Galeria

Zobacz wszystkie »
Tagi: NeST | Marek Turek


Czytaj również

NeST
W kontekście
- recenzja
Dziewięciu z
Wydarzenia o których nie wolno zapomnieć
- recenzja
Fastnachtspiel
Biblijne krotochwile
- recenzja
Bellmer. Niebiografia
Pobawmy się lalkami
- recenzja
Mój kraj taki piękny. Polski komiks o polskiej rzeczywistości
Wystawa (komiksowa) jakich (zbyt) mało
- recenzja
Blok komiksowy na wrocławskich Dniach Fantastyki 2014
Komiks na pałacowych salonach
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.