Tomek Kleszcz:
"Słów kilka wróbla Ćwirka.
Tak… czasem, choć raczej rzadko w życiu komiksiarza–amatora, zdarzają się miłe chwile związane z jego niewdzięcznym zainteresowaniem, czyli tworzeniem komiksów, których nikt nie chce czytać. Takim momentem w tym roku jest zakwalifikowanie zgłoszonego przeze mnie projektu na prezentację Ligatura Pitching. Komiks zgłosiłem w ostatnim dozwolonym dniu, ale na szczęście nikomu to nie przeszkodziło i spodobał się na tyle, że będę mógł go przedstawić szanownemu gronu specjalistów z branży, jakie zbierze się w Poznaniu już w czerwcu.
Co zgłosiłem? Oczywiście Kamień Przeznaczenia, tyle że już część drugą, nad którą powoli trwają prace. Na razie komiks powstaje w wersji kolorowej i ogólnie dążę do tego, żeby wyglądał lepiej i był napisany lepiej. Czy mi się uda… to się okaże.
Dlaczego zgłosiłem? A dlaczego nie? Jeśli projekt zostałby odrzucony, przełknąłbym kolejną porażkę i rysował dalej. Nie miałem nic do stracenia. Ale się dostał i teraz ktoś będzie miał okazję zobaczyć to, co robię. A to wiąże się z szansą, że może komuś się to spodoba, a przecież o to w tym wszystkim tak naprawdę chodzi.
Na koniec, korzystając z uprzejmości szanownego redaktora Kuby, który udzielił mi trochę miejsca, chciałbym podziękować ludziom, którym chce się organizować takie spotkania, konwenty i różne tym podobne imprezy. Życzę im oraz sobie, żeby przyciągały coraz więcej czytelników i miłośników tej gałęzi sztuki.".
A pierwszy kadr z tomu drugiego wygląda dokładnie tak:
Mikołaj Ratka:
"Projekt o nazwie Perpetuum mobile tworzę razem z Jakubem Sytym od sierpnia 2010 roku. Obaj jesteśmy wielkimi miłośnikami twórczości Jasona i postanowiliśmy zrobić coś w klimacie przynajmniej odrobinę zbliżonym do jego komiksów.
Zaczęło się od pomysłu Kuby na komiks konkursowy na MFKiG. Scenariusz zilustrowałem w prosty, ale wymowny sposób i chociaż nasz komiks niczego nie ugrał, postanowiliśmy kontynuować pracę nad kolejnymi. Obecnie Perpetuum mobile to nieme szorty poruszające tematykę szeroko rozumianych relacji międzyludzkich - czasem zabawnych, czasem smutnych, ale zawsze prezentowanych w niecodzienny sposób (przynajmniej tak nam się wydaje).
Poza łódzkim konkursem komiks nie był nigdzie pokazywany, stale tworzymy nowy materiał, więc w końcu uznaliśmy, że pora gdzieś go przedstawić. Na początku kwietnia wystartowałem z blogiem (perpetuumcomics.blogspot.com/), gdzie umieszczam niewielkie fragmenty prac. Podczas Pitchingu w Poznaniu zamierzamy przede wszystkim poddać nasz pomysł ocenie międzynarodowego jury, pokazać dotychczasowe szorty, opowiedzieć trochę o powstającym zbiorku i zobaczyć, co sądzą o tym wszystkim komiksowi znawcy z różnych krajów.
Zdajemy sobie sprawę, że Perpetuum utrzymane jest w specyficznym, dosyć 'niezależnym' stylu, jednak historie są uniwersalne, przez co mają szansę trafić w różne gusta".
