Ligatura 2012
Ligatura, reklamująca się jako "prawdopodobnie" najbardziej międzynarodowy festiwal komiksu, zaliczyła swoją trzecią edycję. Poznańska impreza rzeczywiście mogła się pochwalić pokaźną ilością gości z zagranicy. Pojawili się m.in. Anke Feuchtenberger (autorka Somnambule), Jeroen Funke (Wiktor i Wisznu) czy Jay Wright (The Lonely Matador), zwycięzcy zeszłorocznego pitchingu. Wielu gości przybyło właśnie na pitchingi, czyli pokazy projektów komiksów, z których trzy najlepsze zostaną wydane przez Centralę.
W tym roku miałem możliwość obserwować drugi dzień prezentacji i jeszcze raz podkreślę, że to najlepszy wynalazek festiwalu. Pokazy przebiegały w bardzo przyjaznej atmosferze, a wielu autorom nie brakowało poczucia humoru. Część z nich przyjechała z gotowymi komiksami, ale jury nie bało się też zaryzykować, o czym świadczy chociażby wybór projektu Moniki Powalisz i Zosi Dzierżawskiej.
Dobrym pomysłem Ligatury jest również wyróżnianie rozmaitych komiksowych inicjatyw Subiektywnym Radarem. Nie jest to może na razie wielkie środowiskowe wydarzenie, ale takie docenienie czyjejś aktywności jest na pewno przyjemne dla organizatorów. Zwłaszcza, że zazwyczaj działają non profit i dobre słowo i uznanie to jedyne, na co mogą liczyć.
Ligatura wciąż pozostaje festiwalem rozsianym po mieście, ale wszystkie lokacje znajdują się na tyle blisko siebie, by nie dało się tego odczuć. Ścisłe centrum Poznania, choć nieco rozkopane ze względu na zbliżające się Euro 2012, jako trasa spacerowa stanowi dodatkowy atut Ligatury. Dzięki temu przejście z Centrum Kultury Zamek, gdzie odbywała się większość spotkań do wykładów, do Biblioteki Uniwersyteckiej na wystawę prac Janka Kozy czy do siedziby Teatru Ósmego Dnia, goszczącej pitchingi, nie była przykrą koniecznością. Wieczorami organizatorzy zapraszali wszystkich chętnych do przygotowanej na festiwalowiczów knajpki.
W efekcie po całym dniu artystycznych wrażeń można było jeszcze zrelaksować się w gronie innych komiksiarzy. Czego chcieć więcej od nastawionej na spotkanie twórców i wydawców płynących nieco poza głównym nurtem?
No, właśnie. Jednej osobie nie jest łatwo ocenić Ligatury jako całości. Nie jest to festiwal, którego program można ogarnąć w jeden dzień i na dodatek w jednym miejscu. Z tego powodu kilku osobom, które zawitały do Poznania, zadaliśmy dwa proste pytania. Ich opinie powinny układają się w pełniejszy obraz Ligatury i mogą pomóc jej organizatorom w przyszłości.
Wymień jedną rzecz, która szczególnie podobała Ci się na Ligaturze?
Jakiej jednej rzeczy brakuje Ci na Ligaturze?
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
W tym roku miałem możliwość obserwować drugi dzień prezentacji i jeszcze raz podkreślę, że to najlepszy wynalazek festiwalu. Pokazy przebiegały w bardzo przyjaznej atmosferze, a wielu autorom nie brakowało poczucia humoru. Część z nich przyjechała z gotowymi komiksami, ale jury nie bało się też zaryzykować, o czym świadczy chociażby wybór projektu Moniki Powalisz i Zosi Dzierżawskiej.
Dobrym pomysłem Ligatury jest również wyróżnianie rozmaitych komiksowych inicjatyw Subiektywnym Radarem. Nie jest to może na razie wielkie środowiskowe wydarzenie, ale takie docenienie czyjejś aktywności jest na pewno przyjemne dla organizatorów. Zwłaszcza, że zazwyczaj działają non profit i dobre słowo i uznanie to jedyne, na co mogą liczyć.
Ligatura wciąż pozostaje festiwalem rozsianym po mieście, ale wszystkie lokacje znajdują się na tyle blisko siebie, by nie dało się tego odczuć. Ścisłe centrum Poznania, choć nieco rozkopane ze względu na zbliżające się Euro 2012, jako trasa spacerowa stanowi dodatkowy atut Ligatury. Dzięki temu przejście z Centrum Kultury Zamek, gdzie odbywała się większość spotkań do wykładów, do Biblioteki Uniwersyteckiej na wystawę prac Janka Kozy czy do siedziby Teatru Ósmego Dnia, goszczącej pitchingi, nie była przykrą koniecznością. Wieczorami organizatorzy zapraszali wszystkich chętnych do przygotowanej na festiwalowiczów knajpki.
W efekcie po całym dniu artystycznych wrażeń można było jeszcze zrelaksować się w gronie innych komiksiarzy. Czego chcieć więcej od nastawionej na spotkanie twórców i wydawców płynących nieco poza głównym nurtem?
No, właśnie. Jednej osobie nie jest łatwo ocenić Ligatury jako całości. Nie jest to festiwal, którego program można ogarnąć w jeden dzień i na dodatek w jednym miejscu. Z tego powodu kilku osobom, które zawitały do Poznania, zadaliśmy dwa proste pytania. Ich opinie powinny układają się w pełniejszy obraz Ligatury i mogą pomóc jej organizatorom w przyszłości.
Wymień jedną rzecz, która szczególnie podobała Ci się na Ligaturze?
Jakiej jednej rzeczy brakuje Ci na Ligaturze?
Konwent: Festiwal Kultury Komiksowej Ligatura 2012
Od: 19 kwietnia 2012
Do: 22 kwietnia 2012
Miasto: Poznań
Strona WWW: www.ligatura.eu/
Typ konwentu: komiksowy
Od: 19 kwietnia 2012
Do: 22 kwietnia 2012
Miasto: Poznań
Strona WWW: www.ligatura.eu/
Typ konwentu: komiksowy