» Recenzje » Kobiety

Kobiety


wersja do druku

Gotowe na wszystko

Redakcja: Julian 'Mayhnavea' Czurko

Kobiety
Z praktyką przybliżania polskiemu czytelnikowi zagranicznej klasyki kojarzy się przede wszystkim wydawnictwo Egmont Polska. Od pewnego czasu w tym "niecnym" procederze uczestniczą również inne wydawnictwa, w tym Kultura Gniewu. Co ciekawe, właśnie "wyręczyła" takich wydawców jak Waneko czy JPF, którzy sporadycznie decydują się na publikację starszych, klasycznych mang. A takim właśnie komiksem są Kobiety autorstwa Yoshihiro Tatsumiego – albumem przenoszącym nas ponad trzydzieści lat wstecz, w rzeczywistość obrazkową bliższą Bosonogiemu Genowi niż Onizuce.

Japonię lat 70. oglądamy oczami kobiet. To świat, który spycha je na margines w dwójnasób. Najpierw zostają ograniczone przez gorset (czy raczej kimono) struktury społecznej, czyniącej z nich służące mężczyzn. Ponowne zniewolenie dokonuje się w chwili, w której próbują wyrwać się z tego zaklętego kręgu (lub po prostu są biedne, więc nie mają szans na bogatego męża) i odkrywają, że nie pozostawiono im wielkiego wyboru. W najlepszym wypadku ich marzenia sprowadzają się do posiadania własnego baru, w którym mężczyźni będą mogli spędzić czas, płacąc za towarzystwo tych mniej szczęśliwych kobiet.

Bez przebaczenia

Bohaterki opowieści Tatsumiego z desperacją walczą o przeżycie i utrzymanie się na powierzchni. Przyparte do muru lub skrzywdzone, znajdują siłę, by się zemścić lub zdobyć to, czego pragną. Nie znając innych metod, postępują bezwzględnie, wykorzystując swoje ciało. Trudno darzyć je sympatią, a niekiedy nawet współczuć. Znacznie bliższym uczuciem staje się litość, zwłaszcza wtedy, gdy pozorne zwycięstwo zamienia się ostatecznie w klęskę. W świecie wyciągniętym z kryminalnych kronik nikt nie wygrywa.

W zbiorze sześciu krótkich komiksów tylko w jednej, ostatniej historii tli się iskierka nadziei. Tatsumi nie jest skory do poetyckich akcentów, konsekwentnie porusza się w realistycznej konwencji. W Kobiecie z wędką stosuje jednak metaforyczny motyw, który wprowadza do ponurego, "pełnego kobiecych łez" Tokio nutkę magii. Hanai, właścicielka baru, w chwilach wolnych od pracy łowi ryby. Wyprawy nad rzekę można odczytać symbolicznie, jako poszukiwania nowej ścieżki, nowego otwarcia w życiu. Przewrotny los uśmiecha się do niej, by po chwili znów pokazać swoje złośliwe oblicze. Jak zareaguje Hanai? Finał tej historii, choć smutny, równocześnie napawa otuchą. Kobiety Tatsumiego nie poddają się łatwo i gdy życie daje im cień drugiej szansy, instynktownie czujemy, że nie wypuszczą jej z rąk.

Prosta historia

Kobiety nie są komiksem skomplikowanym, zaskakującym konstrukcją fabuły lub niekonwencjonalnym rysunkiem. Zawierają jednak opowieści, które – dzięki bohaterkom z krwi i kości – pomimo upływu trzech dekad nie straciły nic ze swojej siły wyrazu. Pięknie wpisują się również w polski krajobraz, z jednej strony zapełniając niszę klasyki komiksu azjatyckiego, a z drugiej z gracją lądując na półce tuż obok Damskich dramatów.

Dlaczego takich mang jest na naszym rynku tak mało? To pytanie skierowane przede wszystkim do licznego przecież grona miłośników japońskich komiksów, którzy ciepło przyjmują polskie premiery dobrych, współczesnych serii. Byłoby wspaniale, gdyby choć odrobinę tego oddania przelali na starsze pozycje. Może wtedy czekalibyśmy krócej na unikatowe wydarzenia wydawnicze pokroju Hiroszimy, Metropolis, Samotnego wilka, Kobiet...


O komiksach na blogu Macieja 'repka' Reputakowskiego


Recenzja w serwisie Tanuki.pl
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
7.29
Ocena użytkowników
Średnia z 12 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Kobiety
Scenariusz: Yoshihiro Tatsumi
Rysunki: Yoshihiro Tatsumi
Wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: maj 2008
Tłumaczenie: Katarzyna Szczepańska
Liczba stron: 164
Format: B5
Oprawa: twarda, kolorowa
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 34,90 zł
Wydawca oryginału: La Cupula



Czytaj również

Komentarze


DrugiejSzansy
   
Ocena:
0
Repku, to jest recenzja? Czemu właściwie nie zająknąłeś się o oprawie wizualnej komiksu, a nie omieszkałes wybatożyć wydawców, którzy wydają nie te komiksy, które powinni?
02-07-2008 14:02
Repek
    @Drugiej
Ocena:
0
Bo mnie to nie interesowało. W recenzji zwracam uwagę na to, co uważam za istotne w danym tytule. Dlatego to się nazywa recenzja, a nie opis.

O oprawie graficznej się... zająknąlem, to dobre określenie. Dwa razy, ogólnikowo.

Pozdrawiam
02-07-2008 14:06
DrugiejSzansy
   
Ocena:
0
Twoja decyzja. Jesli uważasz, że oprawa graficzna nie jest istotna w komiksie, to co ja mam powiedzieć...
03-07-2008 13:02
Repek
    @Drugiej
Ocena:
0
Jest istotna. Nie zawsze jednak na tyle, by poświęcać jej recenzję poza paroma zająknięciami. Kwestia podejścia i przyjętych założeń teoretycznych.

Pozdrawiam
03-07-2008 14:00
DrugiejSzansy
   
Ocena:
0
Rozumiem, że taką wybrałeś konepcję.

Dla mnie wystarczyło napisać, skonkretyzować to, co przebija z recenzji (jak się domyślam). Że grafika jest prosta, że Tatsumi nie szaleje formalnie, że służy do jak najlepszego odwzorowania rzeczywistości (wszakże to gekiga), że świetnie komponuje się z opowiadaną historia.

To naprawdę dwa zdania, a recenzja komiksu, bez najkrótszego nawet omówienia wizualiów jest goła taka :)
04-07-2008 13:54
Repek
    @Drugiej
Ocena:
0
No to dawaj swoją reckę i będziesz szczęśliwy i "ubrany". :D Mnie grafa tutaj nie interesowała, a jak mnie coś nie interesuje i nie uważam tego za istotne, to o tym nie piszę. Tak jak recenzując polskie ziny nie piszę o 70% zawartości, tylko skupiam się na tym, co wybija się ponad przeciętność.

Jak będę pisał o Davie McKeanie, to o grafice będziesz miał cały akapit. Tu muszą Ci wystarczyć trzy zająknięcia.

Pozdrówka
04-07-2008 14:36
~maryja 7

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Po pierwsze, to cofnąłbym się do czasu, kiedy wyszły Kobiety, a po drugie niech ktoś mi doradzi co lepiej wybrać: Kobiety i Szpinak Yukiko, czy pakiet Aloisa Nebla i Anna chce skoczyć. Z dwoma się nie wyrobię finansowo, bo muszę kupić jeszcze kilka droższych pozycji... Nie żebym nie umiał podjąć sam decyzji, ale mam już od tego myślenia mentlik we łbie...
25-01-2009 22:37
Repek
    @maryja
Ocena:
0
O co chodzi z tym cofaniem się w czasie?

Co do porady:
Imho najlepiej kupić Kobiety i Aloisa. :)

Yukiko i Anna imho słabsze.

Pozdrawiam
25-01-2009 23:28

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.