» Wieści » Ekskluzywne albumy Egmontu w 2008 roku

Ekskluzywne albumy Egmontu w 2008 roku

|

Ekskluzywne albumy Egmontu w 2008 roku
Jak ostatnio informowaliśmy, wydawnictwo Egmont planuje do końca roku wydanie w seriach kolekcjonerskich piętnastu albumów (po pięć w każdym cyklu). W ramach poszczególnych kolekcji ukażą się: Mistrzowie Komiksu:
  • Nowy Jork. Życie w wielkim mieście (Will Eisner) - marzec
  • Biały koszmar. Szalony Erektoman (Jean 'Moebius' Giraud) - maj
  • Hard Boiled (Frank Miller, Geof Darrow) - lipiec
  • HP i Giuseppe Bergman (Milo Manara) - wrzesień
  • Dajcie mi wolność (Frank Miller, Dave Gibbons) - grudzień
Plansze Europy:
  • Dziadek Leon (Nicolas De Crécy, Sylvain Chomet) - marzec
  • Towarzysze zmierzchu (François Bourgeon) - czerwiec
  • Blueberry (Jean-Michel Charlier i Jean Giraud) - sierpień
  • Pirat Izaak (Christophe Blain) - październik
  • Le Quatrieme pouvoir - roboczy tytuł: Czwarta moc (Juan Gimenez) - grudzień
Obrazy Grozy:
  • Dni pośród nocy (Neil Gaiman, Matt Wagner, różni) - marzec
  • Hellraiser #2 (różni twórcy) - maj
  • Sandman: Senni łowcy (Neil Gaiman, Yoshitaka Amano) - lipiec
  • Baśnie z 1001 nocy Królewny Śnieżki (Bill Willingham, Todd Klein) - październik
  • Boże, błogosław królową (Mike Carey, John Bolton) - grudzień
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: WRAK
Tagi: Mistrzowie Komiksu | Obrazy Grozy | Plansze Europy | Moebius | Jean Giraud | Will Eisner | Frank Miller | Deof Darrow | Milo Manara | Dave Gibbons | Nicolas de Crecy | Sylvain Chomet | François Bourgeon | Jean-Michel Charlier | Christophe Blain | Juan Gimenez | Neil Gaiman | Yoshitaka Amano | Matt Wagner | Bill Willingham | Todd Klein | Mike Carey | John Bolton | Nowy Jork. Życie w wielkim mieście | Biały koszmar. Szalony Erektoman | Hard Boiled | HP i Giuseppe Bergman | Dajcie mi wolność | Dziadek Leon | Towarzysze zmierzchu | Blueberry | Pirat Izaak | Le Quatrieme pouvoir | Czwarta moc | Dni pośród nocy | Hellraiser | Hellraiser #2 | Sandman: Senni łowcy | Baśnie z 1001 nocy Królewny Śnieżki | Boże błogosław królową


Czytaj również

Blueberry #0
Narodziny legendy
- recenzja
Blueberry #8
Przygoda na emeryturze
- recenzja

Komentarze


Repek
    Zapomniałem...
Ocena:
0
...dodać komentarza od serwisu bezpośrednio w newsie, więc tutaj od siebie.

Taka wieść to klasyczny przykład na to, które wydawnictwo rok w rok powinno zostawać firmą roku. Oczywiście, i inne oficyny robią dużo, na tyle, na ile są w stanie podnosić swój poziom, ale - ze względów finansowych - pewne pułapy są dla nich nieosiągalne.

Egmont tego problemu najwyraźniej nie ma i w 90% to dzięki niemu możemy stopniowo wychodzić z komiksowego zaścianka.

Btw: Gaiman wiecznie żywy! :P

Pozdrówka w oczekiwaniu na Millera i innych
21-02-2008 00:01
turucorp
    oj...
Ocena:
0
Repek, wybacz, ale poplynales tym komentarzem.
Egmont biernie przedrukowuje komiksowe "pewniaki", ktore sporo ludzi od dawna ma w oryginale na polkach.
Fajnie, ze to wszystko wydaja, bo klasyka to jeden z elementow budowania rynku komiksowego.
Ale wychodzenie z zascianka to cos wiecej, inne wydawnictwa ryzykuja, szukaja nowych komiksow i serii, ktore dopiero zaczynaja sie przebijac na zachodzie i to jest w tej chwili wazniejsze i znacznie bardziej pozwala na wyjscie z zascianka.
Ile nowych dla Ciebie nazwisk widzisz w tych zapowiedziach?
Ile komiksow, ktorych nie widziales albo przynajmniej nie slyszales?
Pozwol, ze posluze sie analogia, czy w branzy filmowej firma roku nazwalbys dystrybutora, ktory sprowadza jedynie hollywoodzkie superprodukcje? Czy moze takiego, ktory probuje zaprezentowac przekrojowo najnowsze i najciekawsze trendy w kinematografii calego swiata i do tego doklada krajowe produkcje?
21-02-2008 00:57
Repek
    @turu
Ocena:
0
Mam po prostu inne preferencje. Cenię Egmont właśnie za to, że nadrabia te zaległosci.

Dlatego ten argument:
Ile komiksow, ktorych nie widziales albo przynajmniej nie slyszales?
Nie stanowi dla mnie problemu. Niech szukają przy tym nie-pewniaków, ale ja chcę zobaczyć właśnie pewniaków. Po polsku. :)

I za to Egmont - jeszcze pewnie długo - będzie u mnie miał numer 1. W swojej klasie oczywiście, bo przecież nie za promowanie Polaków.

Pozdrówka
21-02-2008 01:00
turucorp
    ech...
Ocena:
0
ja nie mowie, ze to nie jest cenna dzialalnosc.
Po prostu dla mnie wyjsciem z zascianka bedzie moment, w ktorym bede mial wybor, kiedy wejde do ksiegarni i bede mogl kupic po polsku zarowno komiksowa klasyke jak i przeglad najnowszych komiksowych trendow z calego swiata. I Egmont ma wprawdzie jakis udzial w budowaniu takiego rynku, ale na pewno nie jest glownym motorem jego rozwoju.
Zbyt zachowawczo i zbyt ostroznie.
21-02-2008 01:26
Repek
    @turu
Ocena:
0
Zbyt zachowawczo i zbyt ostroznie.

Powiedziałbym jednak: na miarę możliwości.

Z Egmontem imho jest ten problem, że zawsze stanowił awangardę i sam sobie stworzył skalę odniesienia. Kiedyś wprowadzał Zachód do Polski, a gdy już to trochę zrobił, to apetyt wzrósł, choć przecież nikt tu niczego nie obiecywał.

To nie telewizja publiczna, która - przynajmniej w teorii - ma misję społeczną i powinna robić to, o czym piszesz: ryzykować i przedkładać to, co wartościowe nad pewny zysk. Oni mają zarobić i nie paść, więc robią to, rzucając przy okazji masę rewelacyjnych rzeczy.

Jak ktoś - np. Timof czy KG, czy nawet ZinZinPress z Nebelem - mają ochotę zaryzykować dla wydania czegoś mniej pewnego: ich chwala i zawsze będę to powtarzał. Ale nie rozumiem, dlaczego powinniśmy robić wyrzuty Egmontowi tylko dlatego, że tego nie robi, skoro robi to, czego nikt inny nie jest prawie w stanie uszczknąć?

Pozdrówka
21-02-2008 01:33
turucorp
    Repek
Ocena:
0
przeciez nie atakuje wydawnictwa za jego polityke (chociaz znalazloby sie sporo uwag), tylko odnosze sie do Twojej opini n.t. "nieosiagalnego pulapu" i "wychodzenia z zascianka".
21-02-2008 01:48
~dagiki

Użytkownik niezarejestrowany
    Zgadzam się z Repkiem.
Ocena:
0
@Turucorp
Twoja analogia do dystrybutora filmów byłaby uzasadniona jeśli dałbyś zestawienie takich, z których jeden szuka nowych filmów i trendów a takim, który wprawdzie sprowadza sprawdzone filmy, ale te, których nie dało się obejrzeć za czasów PRL.
Innymi słowy, ktoś musi je sprowadzić i warto je znać, a ponieważ nikt mie ma kasy na licencje prócz Egmontu, to zajmuje ich wydawaniem właśnie to wydawnictwo, zostawiając tym samym niszę współczesnej awangardy komiksowej i alternatywy innym wydawnictwom.
21-02-2008 02:33
turucorp
    Dagiki
Ocena:
0
skad pomysl, ze nikt inny nie ma kasy?
Faktem jest, ze u nas Egmont jest dla wielu zagranicznych licencjonodawcow najwiekszym i najpowazniejszym wydawnictwem i dlatego latwiej i bez wiekszych problemow moze kupowac licencje.
Ale czy to automatycznie oznacza, ze jako jedyni maja kase i mozliwosci?
Sprawdz na co np. Mucha ma licencje w Danii, jakim cudem Manzoku podkupilo tytuly Egmontowi sprzed nosa skoro niby jest za drogo? Nawet konajaca Mandragora albo bedacy w defensywie Taurus sa w stanie wydawac rownie "gorace" tytuly.
U nas akurat Egmont ma po prostu najmocniejsza pozycje, bo byl pierwszy i dysponuje (jako duzy zachodni koncern) najwieksza kasa, ale bynajmniej nie oznacza to, ze jest niezastapiony.
Trafilo akurat na Egmont bo byli jedni z pierwszych i mieli od poczatku Kolodziejczaka, ale np. w Czechach Egmont zaspal i (mimo teoretycznie rownie mocnej pozycji) jego pozycje zajal BBArt (warto spojrzec o ile bardziej dynamiczna i rozwojowa jest ich polityka wydawnicza w porownaniu do naszego "giganta").
Dla mnie juz jakis czas temu Egmont zastygl na obranej pozycji, a taka polityka "odcinania kuponow" w dluzszej perspektywie po prostu sie nie sprawdza (i zdecydowanie nie mozna jej nazwac rozwojowa).
21-02-2008 03:53
neishin
    A mnie boli
Ocena:
0
to, że jakbym zdecydował się na zbieranie Hellblazera to komiksy z tej serii będą wyglądać różnie - tom 2 ma wyjść ekskluzywnie, a tom 1 i 3 (bo 3 na rok, prawda)? Ja lubię jak seria jest jednak serią wydawniczą.
21-02-2008 09:07
Singer
    neishin
Ocena:
0
Nie Hellblazer, tylko Hellraiser ma wyjść ekskluzywnie ; )
21-02-2008 10:18
~dagiki

Użytkownik niezarejestrowany
    @Turucorp
Ocena:
0
No to może inaczej - właśnie chodzi o to, że Egmont jest traktowany jako najpoważniejszy partner do rozmów dostaje takie tytuły. Wiąże się to jednak z kasą, którą wydwnictwo wpakowało na początku i teraz to procentuje.
Tymczasem pozostałe wydawnictwa są w stanie kupić tylko pojedyncze dobre tytuły i wydawać je bardzo nieregularnie.
Zauważ, że pozostałe wydawnictwa nie mają czegoś na wzór KŚK czy Mistrzół Komiksu czy Plansz Europy, ponieważ, jak sądzę nie mają tylu tutułów by zbić z tego sensowny imprint jakiś.
Pewnie, że dobrze jest kiedy wydawnictwa wydaja awangardę lub Polaków, ale mimo tego Egmont póki co jest bardzo poza konkurencją w kwestii wydawania komiksów w ogóle (tytuły, jakość... wysoka cena:)
21-02-2008 12:21
neishin
    Ups
Ocena:
0
Tak to jest jak się od razu z łóżka wali do kompa, a nie pod prysznic. Mea culpa, mea culpa maxima....
21-02-2008 13:17
~Jarek Obważanek

Użytkownik niezarejestrowany
    dagiki
Ocena:
0
Kołodziejczak wprost powiedział całkiem niedawno, że są tytuły, które Egmontu nie interesują i "zostawia" je takim wydawnictwom jak Kultura Gniewu. A skoro KG, Post i paru innych wydawców działa hobbystycznie, po normalnej pracy, to trudno się spodziewać, żeby byli w stanie dościgać Egmont albo wydawać coś regularnie i na czas.
21-02-2008 15:00
~dagiki

Użytkownik niezarejestrowany
    @Jarek
Ocena:
0
No właśnie. Co nie zmienia faktu, że to co wydają jest dobre i fachowo wydane oraz o czasie i że aktualnie chcemy czy nie chcemy - jest to największe i chyba póki co najlepsze wydawnictwo komiksowe w Polsce.
21-02-2008 16:54
turucorp
    Dagiki
Ocena:
0
dla mnie "najwieksze" i "najbogatsze" nie sa niestety synonimami "najlepszego".

Jarek, gdyby np. KG wydawalo tylko komiksy licencyjne, ograniczajac sie do wklejenia tlumaczenia w dymki, w standartowym formacie i na jednym typie papieru, to moim zdaniem nie mieliby problemu z regularnoscia i terminami (mimo tego, ze dzialaja hobbystycznie).
21-02-2008 19:17
~dagiki

Użytkownik niezarejestrowany
    @Turucorp
Ocena:
0
Każdy ma swoja taktykę wydawania i mimo wszystko uważam, że ta egmontowa jest całkiem niezła, choć oczywiście wydawanie niszowych tytułów ma swój sens.
Jednak nadal póki fakty mówią za siebie - Egmont to lider.
Oczywiście nie twierdzę, że nie należy się szcunek innym wydawcom, ale trzymajmy proporcje.
21-02-2008 22:09
turucorp
    Dagiki
Ocena:
0
alez ja trzymam proporcje caly czas.
Tyle tylko, ze czym innym jest bycie liderem pod wzgledem ilosci tytulow i zasiegu dystrybucji, a czym innym bycie wydawnictwem, ktore rzeczywiscie wplywa na rozwoj rynku i pcha do przodu ten "komiksowy zascianek".
Egmont od dawna stoi w miejscu (chyba, ze nazwiesz rozwojem ograniczenie nakladow i podniesienie cen?), ograniczyli oferte do komiksowych klasycznych pewniakow i wydaja je jak od sztancy, zamiast traktowac kazdy album indywidualnie.
Zgadza sie, to najwieksze wydawnictwo na naszym rynku, ale czy to co robia to rozwijanie rynku, poszerzanie oferty, wychodzenie poza obszar istniejacej grupy czytelnikow komiksow, czyli to co naprawde mozna nazwac wychodzeniem z komiksowego zascianka?
Dla mnie to jedynie odcinanie kuponow od wypracowanej lata temu pozycji lidera, a to za malo, zeby byc najlepszym wydawnictwem.
22-02-2008 00:57
~dagiki

Użytkownik niezarejestrowany
    @Turucorp
Ocena:
0
Myślę właśnie, że z tego powodu, iż jest największym graczem, prowadzi największą promocję tym samym poszerzając rynek. W każdym razie robi to nie gorzej niż inne wydawnictwa, a wg mnie lepiej. Stać ich na całkiem niezłą reklamę, i spotykam się często z promocją ich komiksów w mediach.
Myślę, że robisz im zarzut z poczynań, które kilka lat temu byłyby w ogóle nierealne na naszym rynku - czyli wydawanie tzw. pewniaków (czyli klasycznych, bądź popularnych komiksów) w dobrej jakości.
Podsumowując: jest to rzetelny wydawca, który wydaje dobre komiksy, na dobrym poziomie edytorskim, regularnie, posiada szeroką ofertę, można mieć co najwyżej zastrzeżenia co do ceny, ale konkurencyjne wydawnictwa mogą co najwyżej pretendować do miana takiego wydawcy i w g mnie do póki się to nie stanie nie będą w stanie konkurować za bardzo na rynku jako takim.

22-02-2008 12:16
turucorp
    Dagiki
Ocena:
0
Caly czas mylisz pojecia najwiekszy i najlepszy.
Ja nie podwazam pozycji Egmontu na rynku, stwierdzam jedynie, ze od dluzszego czasu wydawnictwo nie ma recepty na rozwoj.
Ich obecna reklama i promocja to zaledwie cien dzialan sprzed kilku lat, wydaja dobre komiksy, ale bez jakichkolwiek zaskoczen, na przyzwoitym, ale nie rewelacyjnym poziomie edytorskim, i maja szeroka oferte tytulow, ale w bardzo waskim zakresie zaledwie czesci tego co wychodzi na swiecie.
Zastanow sie, czy zmniejszenie nakladow, podniesienie cen i ograniczenie oferty skierowanej obecnie jedynie do waskiego grona ludzi, ktorzy i tak kupuja komiksy, mozna nazwac "rozwijaniem rynku"?
22-02-2008 19:05
~toicha

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Polak potrafi ... narzekać
Co jak co ale Egmont to jedyne wydawnictwo które wydaje regularnie co miesiąc konkretny zestaw komisu w którym każdy coś dla siebie znajdzie, a opóźnienia zdarzają się co najwyżej o tydzień lub wypada co najwyżej jeden tytuł – nie ma takiej regularności i spektrum komiksów żadne wydawnictwo. Chyba 80% mojego zbioru komiksów to pozyjce z Egmontu, a na przykład z Kultury Gniewu moja uwagę zwraca co 6-8 pozycja.
Egmont to wydawnictwo „do bicia” - nie wydadzą czegoś – źle, wydadzą – tęż źle, nawet jeśli o danej pozycji na forach z zachwytem można było czytać od wielu lat. Według mnie Egmont stanowi trzon polskiego rynku wydawniczego, a pozostałe wydawnictwa jedynie ciekawe okazjonalne urozmaicenie. Przyjemniej w końcu można nadrobić zaległości z minionych lat – wbrew różnym, głosom mało kto ma „kultowe” komiksy w oryginale, język francuski wciąż jest mało popularny w Polsce, a w angielskim nie każdym czuje przyjemność ich czytania.
22-02-2008 19:25

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.