» Recenzje » Blue Heaven #1-3

Blue Heaven #1-3


wersja do druku

Arka niezgody

Redakcja: Kuba Jankowski

Blue Heaven #1-3
Zainaugurowana w sierpniu 2013 roku przez wydawnictwo Japonia Polonica Fantastica linia wydawnicza Seinen, która promuje mangi przeznaczone dla starszej młodzieży, z każdą kolejną publikacją zdaje się nabierać tempa. Po czterotomowym nastrojowym mystery horrorze Another Yukito Ayatsujiego i Hiro Kiyohary oraz krwawym slasherze Hideout Masasumiego Kakizakiego, największy polski edytor japońskich komiksów zakończył trzytomowy thriller Blue Heaven Tsutomu Takahashiego, którego oryginalne odcinki ukazywały się w latach 2002 – 2003 na łamach magazynu Weekly Young Jump.

Kataklizm w raju

Blue Heaven. Pływające Las Vegas. Raj na oceanie. Arka bezgranicznego szczęścia. Największy na świecie luksusowy statek pasażerski właśnie rusza w kolejny długi rejs. Dostojni mężczyźni, zjawiskowe kobiety, wykwintne bale, karnawałowe stroje, piękna muzyka, hazardowe gry i sztuczne ognie składają się na rzeczywistość wycieczkowca. Podczas gdy pasażerowie oddają się zabawowemu szaleństwu, załoga bezustannie czuwa nad ich bezpieczeństwem. Błogą atmosferę zakłóca dryfujący na nocnym horyzoncie kuter rybacki, z którego ktoś sygnałem świetlnym wzywa o pomoc. Mimo ostrego sprzeciwu właściciela okrętu, kapitan podejmuje decyzję o wysłaniu tam szalupy ratunkowej. Dwaj skrajnie wyczerpani rozbitkowie zostają przetransportowani na pokład Blue Heaven. Jeden z nich musi walczyć o życie, drugi jest w nieco lepszej formie. Dokładne przeszukanie pokładu tajemniczego wraku odkrywa przed ratownikami makabryczną prawdę. Kilka dni wcześniej na kutrze doszło do tragicznych wydarzeń, w wyniku których życie straciło przynajmniej kilkanaście osób. W tym samym czasie jeden z uratowanych rozbitków odzyskuje przytomność.

Ocalałym z widmowego kutra jest bezwzględny morderca Ji Sheng Long. Kiedy dowództwo liniowca dowiaduje się komu udzieliło pomocy, jest już zbyt późno, żeby w jakikolwiek sposób interweniować. Zabójca opuścił pilnie strzeżoną kajutę i skutecznie wtopił się w tłum pasażerów. Rozpoczynają się poszukiwania, które przynoszą skutek odwrotny od oczekiwanego. Ślad po uciekinierze zaginął. Coraz więcej niewinnych osób znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Wkrótce zostają odnalezione ich okaleczone zwłoki. Kiedy w polowanie na przebiegłego przestępcę niespodziewanie angażuje się znudzony przepychem i luksusem psychopatyczny potomek ekscentrycznego milionera, Galph Juneau, wspomagany przez swoich pokracznych synów, Carla i Sanga, pokład Blue Heaven zmienia się w pole bitwy między seryjnym najemnikiem a niezrównoważonym dewiantem. Załoga i pasażerowie statku są tylko bezwładnymi pionkami w chorej rozgrywce. Kiedy ludzkie życie okazuje się być zupełnie bezwartościowe, wyśniony rejs zmienia się w brutalny koszmar, a pokład okrętu staje się grobem dla wielu przypadkowych istnień. Wydaje się, że nic nie powstrzyma opętanych żądzą śmierci oponentów przed pokonaniem przeciwnika. Nawet jeśli ma to oznaczać koniec Blue Heaven. A ten zdaje się nadchodzić nieubłaganie…

Od horroru do dramatu

Chociaż fabuła Blue Heaven nie należy do przesadnie skomplikowanych kompozycji, sporo kluczowych wątków jest nad wyraz oczywistych, a wiele scen rozgrywanych według powszechnie znanych schematów brnie do przewidywalnych rozwiązań, to komiks trzyma w napięciu od początku do końca. Klaustrofobiczna atmosfera zaszczucia i strachu przed czyhającym w ukryciu niezidentyfikowanym złem budowana jest niespiesznie, ale sukcesywnie i konsekwentnie, aż do efektownego finału, w którym antagoniści stają twarzą w twarz do bezpardonowego pojedynku, którego efektem ubocznym jest trup niewinnych gości ścielący się wyjątkowo gęsto. Osadzenie dynamicznych wydarzeń rozgrywających się w niedługim przedziale czasu, na zamkniętej przestrzeni, dodatkowo potęguje świadomość nieodwołalnie zbliżającej się katastrofy. Autor udanie lawiruje między różnymi gatunkami: historia rozpoczyna się jak rasowy horror z elementami gore, następnie przechodzi w nastrojowy thriller psychologiczny, później błyskawiczne przeobraża się w przepełnioną dynamiczną akcją opowieść sensacyjną, aby zakończyć się zgodnie z żelaznymi prawidłami katastroficznego dramatu.

Na tym złożonym tle z destrukcyjnymi drogami Ji Sheng Longa i Galpha Juneau przecinają się wypadki grona drugoplanowych bohaterów. Szef ochrony statku, Yukinobu Sano, jest byłym policjantem, który stracił odznakę wskutek fatalnej pomyłki, specjalistka od wizerunku rejsu, Yoshiko Natsukawa, próbuje otrząsnąć się po śmierci ukochanego, zaś okrętowy inżynier, Jungo Fuyuki, skrzętnie ukrywa swoje uczucia do koleżanki z pracy. Epizodycznie pojawiają się również wyrozumiała lekarka Cindy, rezolutna dziewczynka Josephine, zapijaczony dziennikarz Hong Xiao Bing, skromne narzeczeństwo Gotou i Kana, śpiewaczka operowa Maria Crow, oszpecony miliarder Juneau, właściciel statku Dauch i honorowy kapitan Blue Heaven. Każda z postaci pełni określoną funkcję w opowieści i kieruje się prawdopodobnymi pobudkami działania i wiarygodnymi motywacjami. Kreacje postaci skonstruowane są umiejętnie ze szczególnym naciskiem na charakterystyczne cechy ich przekonujących osobowości. Na obrzeżach relacji między poszczególnymi postaciami wytwarza się autentyczna chemia, która skutecznie przygotowuje atrakcyjny grunt pod główny wątek opowieści.

Intensyfikujący się impas między morderczym zbrodniarzem Ji Sheng Longiem a zwyrodniałym szaleńcem Galphem Juneau dźwiga ciężar całej opowieści. Zaciekli wrogowie zostali obdarzeni traumatycznymi życiorysami, które doprowadziły ich do granic. Z chaotycznych zeznań ocalałego rozbitka poznajemy historię młodego chłopaka latami więzionego w ciasnej celi, izolowanego od społeczeństwa, a następnie szkolonego na płatnego kilera wyrównującego gangsterskie porachunki. Z patetycznych wspomnień ojca Galpha wyłania się zaś obraz niezłomnego młodzieńca wychowywanego przez rodziciela w duchu bezwarunkowej nienawiści wobec świata i całkowitego uprzedmiotowienia istoty ludzkiej. Każdy z nich, czy to wiedziony pierwotnym instynktem przetrwania, czy też kierujący się wyuczonymi zachowaniami, brnie bez pardonu do wyznaczonego sobie celu. Starcie dwóch zwichrowanych indywidualności przynosi efekt w postaci emocjonującego pojedynku, którego stawką będzie przetrwanie. Ktoś może wyjść z tego starcia zwycięsko, ale ktoś inny będzie musiał zginąć.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Mroczna metafora świata

W takim ujęciu okręt Blue Heaven urasta do rangi metafory świata, zaś wszelkie zależności na nim panujące stanowią miniaturę stosunków międzyludzkich w ujęciu ogólnym. Diametralnie różni przedstawiciele różnych ras, nacji i grup zamknięci w labiryncie pokładów, kajut i korytarzy nie mają możliwości ucieczki, dlatego muszą pokojowo funkcjonować obok siebie, akceptować wzajemną odmienność i tolerować indywidualne przekonania. Modelowa sytuacja może wymknąć się spod kontroli pod wpływem najmniejszego impulsu, a samonapędzający się mechanizm wiedzie do niechybnej zagłady, w której najczęściej cierpią niewinni ludzie. Dodatkowo między wierszami wybrzmiewają wnioski dotyczące istnienia nadprzyrodzonych sił boskich i ich stosunku do własnego stworzenia, egzystencjalne rozważania na temat determinizmu i katastrofizmu ludzkiego losu, refleksje dookoła fundamentalnych zagadnień poświęcenia, miłości i śmierci, teorie wyjaśniające istotę terroru i terrorystyczne schematy działania, deliberacje demaskujące podłoże walki grup etnicznych i klas społecznych czy wreszcie hasła nawiązujące do archetypowej walki dobra ze złem. Nie brakuje oczywistych nawiązań do tekstów filmowych (Liberator Andrew Davisa czy Titanic Jamesa Camerona) oraz odniesień do historii II wojny światowej (zbrodnie Holokaustu) i historii najnowszej (atak terrorystyczny na World Trade Center).

Doskonałym uzupełnieniem pełnego napięć scenariusza są realistyczne, aczkolwiek nieco szkicowe, rysunki. Dynamiczne kompozycje plansz i perfekcyjne kadrowanie wręcz zachwycają swoją ekspresją, która błyskawicznie popycha akcję do przodu. Częste różnicowanie ujęć i ciągłe zmiany perspektyw potęgują poczucie nasilającego się nierozwiązywalnego konfliktu i klaustrofobiczną atmosferę zaciekłej bitwy. Spersonalizowane projekty postaci znakomicie współgrają z ich najbardziej wyrazistymi rysami charakterologicznymi, zaś nastrojowe światłocienie podkreślają uczucia, emocje i problemy rysujące się na twarzach bohaterów w konkretnych sytuacjach. Szybkie sekwencje bijatyk, pościgów, strzelanin, wybuchów i zabójstw przecinane są systematycznie statycznymi planami znajdującego się na środku oceanu statku: zupełnie odciętego od reszty świata oraz stopniowo pogrążającego się w chaosie i zniszczeniu.

Wydawnictwo Japonia Polonica Fantastica po raz kolejny stanęło na wysokości zadania w kwestii polskiej edycji trzytomowej mangi. Komiksy utrzymują standard wszystkich poprzednich albumów z linii wydawniczej Seinen: format A5, sztywniejsze okładki z kolorową obwolutą, gruby biały papier, odpowiednie nasycenie czarno-białego druku i kilka stron otwierających każdy tom w pełnym kolorze na kredowym papierze. Uzupełnieniem ostatniej odsłony serii Blue Heaven są dwie krótkie opowieści 69 i Route 69, których bohaterowie, Sheila i Sai, są swobodną wariacją na temat legendarnej pary przestępców, Bonnie i Clyde’a. Satysfakcjonująca fabuła i solidna szata graficzna w połączeniu z zadowalającą jakością wydania i niezbyt wygórowaną ceną to te aspekty, które zachęcają do sięgnięcia po tę serię.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Blue Heaven #1
Scenariusz: Tsutomu Takahashi
Rysunki: Tsutomu Takahashi
Wydawca: Japonica Polonica Fantastica
Data wydania: 20 maja 2014
Liczba stron: 200
Format: A5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały i kolorowy
Cena: 25,20 zł



Czytaj również

Hiroki Endo - Krótkie historie
Jestem tylko "człowiekiem"...
- recenzja
Remina - Gwiazda Piekieł
W kosmosie nikt nie zobaczy twojego języka...
- recenzja
Black Paradox
Strawiony potencjał
- recenzja
Gyo - Odór śmierci
Ryba psuje się od... odnóży?
- recenzja
Abara
Białe jest białe, czarne jest czarne
- recenzja
Hideout
Normalnie, bo to zła kobieta była...
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.